Grafika starych gier a nowych

Znaj swoją historię: ewolucja grafiki w grach i jej przyszłość

Technologia zaliczyła ogromny postęp. Nie można zaprzeczyć, że na naszych oczach rozwijają się komputery i grafika komputerowa. Pamiętacie, jak kiedyś wyglądały gry a jak to wygląda teraz?

Grafika kiedyś

Pierwsza gra komputerowa świata ukazała się w 1972 roku – był nią Pong. Nie oczekujmy zatem zbyt wiele od grafiki, gdyż kompletnie nie o nią chodziło. Parę lat później pojawiło się też Space Invaders, tak jak i wszystkim już znany Pac-Man. Mimo swojej prostoty te gry zdobyły ogromną popularność. Nie można pominąć także gier tekstowych – takich, w których cała rozgrywka polegała na wpisywaniu poleceń i czytaniu historii.

Pac-Man był kiedyś szczytem graficznych możliwości
Pac-Man był kiedyś szczytem graficznych możliwości, fot: Roger Ce, unsplash.com

W latach 90. na scenę weszły pierwsze gry 3D – Wolfenstein 3D i Doom. Przygoda z perspektywy pierwszej osoby? Obecnie standard, a w tamtych czasach całkowita nowość. Zapoczątkowały one rozwój otwartych światów oraz innowacje w technologii renderowania. Dynamiczne oświetlenie czy mapowanie tekstur to rzeczy, które pierwszy raz pojawiły się na rynku.

Kolejny wielki przeskok zaledwie w 10 lat – nadeszła era fotorealizmu i detali graficznych. Skomplikowane postaci, realistyczny świat, oświetlenie, tekstury… to właśnie takie tytuły jak Half-Life 2, Grand Theft Auto III, Far Cry, BioShock, pierwszy The Witcher czy Fallout 3 powstały w tym okresie i zachwyciły graczy swoją oprawą graficzną.

Kultowa gra BioShock
Kultowa gra BioShock, fot: Lidia Pająk

Grafika dziś

Obecnie nie doświadczamy już tak mocnych przeskoków graficznych. Utrzymujemy się na dość stałym poziomie, różnicą jest tylko ilość detali. Aktualne PC, Xboxy czy Playstation pozwalają na naprawdę realistyczną grafikę. Produkcje takie jak Horizon Forbidden West, Red Dead Redemption 2 czy Alan Wake 2 to tylko szczyt góry lodowej arcydzieł stworzonych w ostatnich latach.

Jakie elementy wpływają na to, że gry wyglądają jak wyciągnięte z rzeczywistości?

  • Ray Tracing

To technika renderowania, która ma symulować realistyczne zachowanie się światła. Odbicia, załamania i cienie sprawiają, że oświetlenie wygląda bardziej naturalnie. Świetnie widać to chociażby na przykładzie Hogwarts Legacy:

  • HDR (High Dynamic Range)

HDR to technika uzyskiwania szerszego zakresu jasności, która pozwala na lepsze odwzorowanie jasnych i ciemnych obszarów obrazu. Spotykamy się z nią codziennie – HDR w telefonie i aparacie poprawia jakość zdjęć oraz wychwytuje większą ilość szczegółów.

  • PBR (Physical Based Rendering)

W tym przypadku renderowanie jest zależne od właściwości fizycznych materiałów. W zależności od tekstury obiekty różnie odbijają lub pochłaniają światło – PBR uwzględnia, jak to światło zachowuje się na różnych powierzchniach.

PBR zajmuje się chociażby odbiciem światła na kieliszkach
PBR zajmuje się chociażby odbiciem światła na kieliszkach, fot: CHUTTERSNAP, unsplash.com
  • Symulacje fizyki

Nici z pięknych tekstur i grafiki, jeśli obiekty nie będą się zachowywać tak, jak powinny. To, jak reagują na otoczenie ciecze, tkaniny czy najtrudniejsze i najbardziej widoczne włosy wpływa na to, jak przekonująco wygląda otaczający nas świat.

  • Dopracowane detale

Drugo- i trzecioplanowe postacie z pięknymi strojami, sierść zwierząt, czy jedzenie krojone na talerzu to tylko część tła gry, która dodaje całości niesamowitego klimatu i uroku. Tak naprawdę najmniej znaczący moment, gdyby tylko zrobić zrzut ekranu, będzie wyglądał jak arcydzieło.

Grafika przyszłości

Ray Tracing oraz Global Illumination to już standard w grach, który pozwala na realistyczne odwzorowanie światła. W przypadku obiektów możliwe, że czeka na nas technologia skanowania 3D, która pozwoli dosłownie przenieść obiekty do wirtualnego świata. Nie zapominajmy o pomocy AIsztuczna inteligencja pomoże grafikom w generowaniu realistycznych animacji oraz zachowań postaci.

GTA VI zawiedzie fanów?

Nowe gry nie wprowadzają już tak często nowości wizualnych. Obbe Vermeij, były developer w Rockstar Games, powiedział w wywiadzie że Grand Theft Auto VI może zawieść fanów na premierę. Między GTA IV a V był duży przeskok graficzny i technologiczny, co nie będzie tak widoczne przy kolejnej części. To jednak nie tylko problem tej gry – przyzwyczailiśmy się do świetnej jakości graficznej, i nie widać aby rozwijała się ona dalej w żadnym konkretnym kierunku. Widać to chociażby na przykładzie Detroit: Become Human – gra wyszła już 6 lat temu, a nikogo nie zdziwiłoby gdyby wychodziła w 2024.

VR

W tym przypadku sprawa ma się nieco inaczej – gry VR i AR mogą jeszcze wiele zyskać, rozwijając się graficznie, co pozwoli na naprawdę realistyczne doświadczanie gier na zupełnie nowym poziomie. Jeśli wirtualna rzeczywistość stanie się wystarczająco podobna do naszej, będziemy mogli zagłębić się w fabułę jakbyśmy byli na miejscu zdarzeń. Pomocny będzie Eye-Tracking i Foveated Rendering, które pozwalają renderować więcej szczegółów w miejscu, gdzie patrzy gracz.

Podobne wpisy