Wiedźmin 4 i jego nowe tech demo – czego się dowiedzieliśmy nowego?
Trzy dni temu na State of Unreal, pojawiło się pierwsze demo technologiczne Wiedźmina 4. Prezentacja ta zwiększyła już i tak ogromny hype, wśród fanów oczekujących na premierę. Co dokładniej pokazał CD Projekt Red? Jak przełoży się to na faktyczną rozgrywkę?
Okoliczności premiery nowego materiału i reakcja fanów
W grudniu poprzedniego roku, twórcy Wiedźmina obwieścili światu, że pracują nad nową grą z tej serii. Pierwszy zwiastun czwartej odsłony cyklu pełen był znanego z poprzednich części specyficznego klimatu dark fantasy, ale zawierał też małe zaskoczenie. Okazało się, że teraz protagonistką będzie Ciri, a „czwórka” jest początkiem nowej sagi.
To był jednak zwiastun typowo filmowy. Teraz z kolei, na corocznym wydarzeniu znanym jako State of Unreal, gdzie pokazywane są nowinki związane z silnikiem Unreal Engine, pojawił się inny materiał. Autorzy Wiedźmina IV postanowili podzielić się nowym demem technologicznym. Można zobaczyć w nim krótką cut-scenkę, a później coś a la gameplay (choć nie jest to de facto gameplay, o czym powiem więcej później).
Film po dwóch dniach obejrzało ponad 2,5 miliona osób. Można przeczytać pod nim też wiele pozytywnych komentarzy, jak i usłyszeć je od wielu osób siedzących w branży growej.
Cieszmy się, ale bez przesady – o tym, czym są tech dema
Nowe tech demo zrobiło na ludziach wrażenie. Ja też zresztą cieszę się i nie mogę się doczekać nowego Wieśka. Nie możemy jednak zapominać, że to jest właśnie demo technologiczne, a nie pokaz rozgrywki. Przez całość filmu pokazuje się mały napis: Prezentacja techniczna, to nie jest gameplay. Mimo tego, na niektórych kanał na YouTube pojawiły się już kopie tego wideo z podpisem w rodzaju „THE WITCHER 4 Gameplay”.
To ważne dlatego, że to co zostało nam pokazane, pokazuje nam możliwości silnika Unreal Engine 5. Nie jest to prezentacja tego, jak naprawdę będzie wyglądał Wiedźmin 4 na naszych konsolach i komputerach. Oczywiście, wiele z zastosowanych tam technologicznych usprawnień zostanie użytych w końcowej wersji gry. Tylko mało prawdopodobnym jest raczej, aby np. dochodziło w niej do tylu spontanicznych zachowań i interakcji NPC.
Szczegóły nowych technologii prezentowanych przez Epic Games
Jednocześnie grafika serio robi wrażenie, a nowe technologie z UE 5 wydają dawać niespotykane wcześniej możliwość kreacji immersyjnego, żywego świata. Na pokazie twórcy chwalili się m.in.:
- Multi-character motion matching. Animacje Ciri i Kelpi są 'zsynchronizowane’, tak by wyglądały naturalnie – niezależnie od prędkości bohaterki, która wsiada na wierzchowca, ani kątu, z którego to robi;
- Unreal Chaos Flesh Solver. Mięśnie konia się poruszają podczas jego ruchu, bo stanowią osobny system fizyczny;
- Nanite Foliage. Ma pozwalać na sprawniejsze kreowanie otoczenia naturalnego (głównie drzew), co jest oparte na wokselach;

- Szybszym ładowaniem gry;
- Nowymi animacjami przechodzenia przez tłum;
- NPC-ami, wykonującymi wiele spontanicznych czynności i reagującymi na siebie nawzajem, co miałoby tworzyć swoiste „reakcje łańcuchowe”.
Dbałość o szczegóły takie jak nawet prężące się mięśnie konia budzi zachwyt, ale powstaje też pytanie – czy sprzęty ludzi to udźwigną? Przedstawiciel CD Projekt Red stwierdził, że na standardowym PlayStation 5 gra ma chodzić w 60 klatkach na sekundę z włączoną technologią ray-tracingu. To mocna obietnica.
O samej grze wiadomo wciąż dość mało
Sam film niestety jednak dość mało mówi nam o mechanikach, jakie będą występowały w rozgrywce. Przedstawione jest jak Ciri próbuje wypełnić pewne zlecenie wiedźminskie, ale nie wiadomo czy pojawi się ono w finałowej rozgrywce. Nie dowiadujemy się też za wiele o fabule lub lore, chociaż pada parę istotnych informacji.
W nowej grze odwiedzimy nową krainę, Kovir
Chodzi o to, ze będziemy mogli w Wiedźminie 4 zwiedzać nowe miejsce, które nie była dostępne we wcześniejszych częściach gry – Kovir, z jego stolicą Lan Exeter.
To kraj położony na północy kontynentu fikcyjnego świata. To o tyle ciekawe, że jest to kraina bogata i niezaangażowana w polityczne spory. Oznacza to, że nasz pobyt w tym miejscu będzie wiązał się z inną atmosferą i doświadczeniami, w porównaniu do np. przemierzania zniszczonych wsi Velen we Wiedźminie III.

Wkraczając trochę w sferę spekulacji – myślę, że Kovir nie będzie jedynym państwem, przez które Ciri będzie podróżować w „czwórce”. To jest trochę myślenie życzeniowe, ale są pewne argumenty za tym:
- CDP ma do dyspozycji jeszcze wiele krain w uniwersum, których nigdy nie przedstawiło w grach.
- W trzeciej odsłonie cyklu, oprócz Velen zwiedzaliśmy też zimowe wyspy Skellige.
- CDP raczej nie będzie chciał rezygnować całkowicie z klimatu ludowości dobrze znanej wielbicielom „trójki”, co być może trudno będzie uchwycić w samym Kovirze.
Pozostałe informacje. Zawalczymy z mantikorą?
Inną sprawą jest to, że w filmie pojawia się legendarna bestia – mantikora. Dotychczas w poprzednich grach były o niej wzmianki, można było też np. zdobyć zbroję cechu, która wykorzystywała ją jako symbol. Nigdy jednak nie mogliśmy bezpośrednio zmierzyć się z tym groźnym potworem, może w nowej części to się zmieni.
Jeśli interesuje kogoś więcej ciekawostek i ukrytych informacji, polecam obejrzeć następujący film:
Ile będziemy czekali na premierę Wiedźmina 4?
Na razie nie jest potwierdzonym, kiedy będzie wielka premiera Wiedźmina 4. Szczerze – ja się cieszę. Mam nadzieję, że twórcy dopracują tę grę do końca zanim ją wypuszczą, nawet jeśli zajmie im to np. dodatkowy rok. A pewnie pamiętacie (i oni też pamiętają), jak było z grą Cyberpunk 2077.
Źródła:
- The Witcher 4, www.thewitcher.com/us/pl/witcher4, [dostęp: 06.06.2025]
- Witcher Fandom Wiki, Kovir and Poviss, witcher.fandom.com/wiki/Kovir_and_Poviss, [dostęp: 06.06.2025]
- zamieszczone w artykule filmy na YouTube